W szczytowym momencie moich 40 lat odkryłam, że to właśnie wtedy życie naprawdę zaczyna pokazywać swoje kolory. To tak, jakby życie wręczyło mi parę okularów jasności i teraz wszystko nabiera sensu; od tego, co mnie uszczęśliwia, po to, czego szukam w związkach. Wierzę w bogactwo prostych radości - jak filiżanka kawy w przytulnej kawiarni, książka, która przenosi mnie do innego świata lub spacer, podczas którego mogę docenić zachód słońca. Moje priorytety zmieniły się z pogoni na pielęgnowanie. Chodzi mniej o pośpiech, a bardziej o chwile, które zapierają mi dech w piersiach. Mam talent do znajdowania humoru w codziennym życiu, dzięki temu wszystko jest lekkie, a mój duch jest wysoki. Jestem zwolennikiem znaczących połączeń, bezpośrednich rozmów i wspólnych wartości. Jeśli szukasz kogoś, kto docenia podróż życia i nie boi się okazjonalnych niespodzianek, trafiłeś we właściwe miejsce!